13 December 2021
Kiedy wiem, że but trekkingowy jest dobry? Odpowiedź jest dość krótka, acz nie taka oczywista, jakby się mogło wydawać: kiedy zapominam, że mam go na stopie. Tak właśnie było z modelem Merrell Moab 2 Vent. Miałem okazję testować te buty zarówno w codziennym użyciu, jak i w środowisku górskim. Na tym drugim aspekcie chciałbym się skupić w opisie testu.
Model ten cechuje się dość niską wagą (około 450 g jeden but) i dużą oddychalnością. Nie znajdziemy tu membrany wodoodpornej, ale jak dla mnie jest to zaletą. Nie jest to but zimowy, więc i membrana nie jest tu niezbędna. Ktoś mógłby jednak powiedzieć, że przecież w pozostałe pory również ma się styczność z wodą. Czy to będzie deszcz, czy też rosa; but może przemoknąć. Oczywiście ten ktoś będzie miał rację. Ale but lekki i dobrze wentylowany potrafi wyschnąć w bardzo szybkim tempie i kiedy później wyjdzie słoneczko, nie będziemy odczuwali dyskomfortu związanego z obniżoną przez membranę oddychalnością buta. Takie warunki właśnie spotkały mnie w Górach Złotych. Rosa o poranku sprawiła, że buty nabrały nieco wody, ale ani się obejrzałem, a całkowicie wyschły. Konstrukcja z siateczkowego materiału pozwala na bardzo szybkie odparowanie wody. Dla mnie to niewątpliwa zaleta.

Jeśli chodzi o recenzję Moab 2 Vent to kolejną rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę, jest schock absorber wbudowany w piętę - tutaj nazywa się on Merrell® Air Cushion. Trafiłem na ten patent w moich pierwszych butach Merrella już kilka lat temu i dziś nadal sprawdza się on w praktyce. Zwłaszcza na sudeckich szlakach, które często wiodą kontuzjogennym asfaltem. Oczywiście warto również zadbać o to, aby nasza skarpetka była również odseparowana odpowiednio grubą ilością materiału w okolicach styku buta z twardą powierzchnią, to jest na pięcie oraz w okolicach palców, jednakże system zaimplementowany do tego modelu butów znacząco podnosi komfort poruszania się po asfaltowych traktach.

Kolejną rzeczą, na którą zwróciłem uwagę, albo raczej nie zwróciłem, gdyż świetnie spełniała swoją rolę i pozwalała mi o niej nie myśleć, jest podeszwa zewnętrzna. Zastosowana w tym modelu podeszwa TC5+ od renomowanego producenta Vibram doskonale trzyma się podłoża i nie traci przyczepności nawet na mokrych skałach. Przekonałem się o tym, wędrując po czeskiej części Gór Stołowych. Większa część szlaku wiodła na wysokości chmur, co przekładało się na odkładającą się na kamieniach wilgoć. Jako że nie spodziewałem się długich podejść czy zejść, na wyprawę wybrałem się bez kijów trekkingowych, które jak pewnie wiecie, w pewnych sytuacjach znacząco ułatwiają utrzymanie równowagi. Właściwie nie żałowałem tej decyzji. Przez całą drogę, pomimo poruszania się po dość śliskiej i mokrej nawierzchni, nie zaliczyłem ani jednego poślizgu. Podeszwa najzwyczajniej robiła dokładnie to, czego oczekuje się od dobrej podeszwy buta w górach i nie kazała mi cały czas skupiać mojej uwagi na każdym stawianym kroku. Oczywiście w całym procesie miała tu również swój udział konstrukcja buta, która pozwala na odpowiednie jego zasznurowanie i tym samym usztywnienie pięty.


Z rzeczy, o których należy jeszcze wspomnieć, jest niezbędny w każdych butach hikingowych gumowy otok chroniący palce przed urazami w starciu ze skałami czy korzeniami. Dla mnie jest to element, równie ważny jak sama wygoda buta. Prędzej, czy później nasza stopa trafi w wystający kamień i nie będzie to spotkanie przyjemne, ani dla naszego buta ani dla palców stóp. Otok pozwoli zminimalizować "szkody" i sprawi, że na samej powierzchni buta nie pozostaną żadne ślady.
Podsumowując recenzję, buty Moab 2 Vent były ze mną zarówno w mokrym, jak i suchym środowisku. Na szlakach trawiastych, kamienistych i asfaltowych. W żadnej z tych sytuacji nie odczułem żadnego dyskomfortu związanego z użytkowaniem tego modelu. Ja sobie po prostu szedłem, a buty robiły dokładnie to, co do nich należało. Nie jest to oczywiście obuwie uniwersalne, ale takie zwyczajnie nie istnieje. Nie miałbym jednak oporów, aby używać ich od wiosny do jesieni w większości pasm górskich w Polsce. Piszę o górach, bo to one są moją pasją, ale myślę, że Moab 2 Vent równie dobrze sprawdzi podczas każdej aktywności outdoorowej, nieważne czy będą to leśne spacery gdzieś w Borach Tucholskich, jednodniowe wypady na Jurę czy tygodnie marszu Głównym Szlakiem Sudeckim lub Beskidzkim.
Przeczytaj także: Wybierz właściwe buty w góry - wysokie czy niskie?
***
@mountainsgram - Cześć, mam na imię Tadek i mam 35 lat, z których większość przemieszkałem w górach lub w ich pobliżu. Wychowałem się na Ziemi Kłodzkiej, w bliskości najpierw Gór Stołowych, a w późniejszym czasie Sowich. Stąd też nie może dziwić moja pasja. Jestem miłośnikiem górskich wędrówek oraz spędzania czasu na łonie natury. Mówiąc o górach mam na myśli świadome w nich przebywanie. Bardzo często nocuję “pod chmurką” aby jeszcze bardziej zintegrować się z miejscem, w którym przebywam. Staram się jak najbardziej jak to możliwe żyć w zgodzie z naturą i jednocześnie zapraszać do takiego życia moich bliskich i znajomych, co często odnosi pozytywny skutek. I was również chciałbym do niego zaprosić : )
Powiązane artykuły
Popularne artykuły