30 March 2021
Wiele osób, które trenuje bieganie górskie, uważa panujące na szlakach zimowe warunki za dużą niedogodność. Tymczasem mogą być one paradoksalnie bardzo przydatne podczas treningu.
– W terenie trudnością może być twardy, nieco zlodowaciały śnieg, czy gruba warstwa kopnego śniegu, która zdarza się często na górskich szlakach. A podbieganie pod górę po śniegu – kiedy noga albo grzęźnie, albo się ślizga – jest naprawdę wyzwaniem. Tymczasem ze sportowego punktu widzenia to nasze lokalne dobrodziejstwo od natury. Możemy wykorzystać zimowe bieganie zwłaszcza w górach, do wielomiesięcznego treningu siły biegowej. Zwiększy to siłę mięśni nóg, zwłaszcza tych najbardziej zaangażowanych podczas biegu, a w sezonie startowym przełoży się na szybkość – mówi Kinga Staszewska, testerka butów Merrell.
Zimą, będąc w górach, możemy wykorzystać teren do dwóch rodzajów treningu biegowego – podbiegów lub dłuższej wycieczki biegowej. Pierwszy z nich pomoże nam popracować nad techniką biegu, siłą i szybkością. Drugi zaś poprawi naszą wytrzymałość i pozwoli przyzwyczaić się do różnorodności podłoża podczas biegu.
– Jeśli mamy mało czasu, robimy podbiegi. Biegniemy bardzo mocno, szybko do góry, a potem marszem lub wolnym truchtem wracamy na dół. Odcinek powinien wynosić ok. 100-300 metrów (przynajmniej 30 sekund, lepiej minutę, maksimum półtorej). Górka nie powinna być zbyt stroma. Powtarzamy to ok. 8-12 razy, tak żeby cały trening zajął nam pół godziny. To czysta siła biegowa, w okresie zimowym powinnyśmy w każdym tygodniu robić jedną taką jednostkę treningową – zaznacza Wojciech Staszewski, tester butów Merrell.
Jeżeli mamy więcej czasu warto zrobić wycieczkę biegową po górach. Pod górę, w miejscach, w których nie grozi nam upadek i ryzyko kontuzji – biegniemy. Jeśli jednak jest za stromo lub za ślisko, podchodzimy. Z góry, po głębokim śniegu śmiało zbiegamy, zaś jeśli na naszej ścieżce jest lód lub kamienie, pamiętajmy o zachowaniu ostrożności.
– W obu wersjach treningu bardzo ważna jest odpowiednia podeszwa w butach. W testowanym przez nas modelu świetnie sprawdziła się podeszwa zewnętrzna M-Select™ GRIP, która zapewniła przyczepność w trudnych terenach, zarówno na śniegu, jak i na lodzie. – dodaje.
– Kiedy wbiegamy pod górę po śniegu, jesteśmy zmuszeni inaczej stawiać nogi. Biegniemy bardziej siłowo, wbijamy nogę mocniej w podłoże, odbijamy się trochę bardziej do góry niż przy optymalnie suchej ścieżce. Żeby jednak trening był efektywny i nie zamieniał się w ślizgawkę z łapaniem równowagi, potrzebne jest odpowiednie obuwie. Warunkiem koniecznym podczas treningów zimowych jest też lekkość butów – bieganie w śniegu jest wystarczająco ciężkie, żeby dokładać sobie przy każdym kroku niepotrzebnych dekagramów – podpowiada Wojciech Staszewski. – A jeśli nie chcemy zwiększać sobie trudności w postaci przemoczonych skarpet, to musimy również zwrócić uwagę na ich nieprzemakalność. W testowanych przez nas butach doskonale sprawdziła się stosowana przez markę Merrell membrana GORE-TEX® – zgodnie stwierdzają Staszewscy.
Biegi górskie to fascynujący sport. Aby móc w pełni cieszyć się swoimi osiągnięciami należy przede wszystkim zadbać o swoje bezpieczeństwo i zminimalizować ryzyko kontuzji. Pamiętajmy zawsze o doborze odpowiedniego, wysokiej jakości obuwia i o dopasowaniu treningu do naszych umiejętności.
***
KS Staszewscy to sportowe małżeństwo – Wojciech Staszewski (dziennikarz, trener lekkoatletyki, popularyzator biegania, współtwórca akcji "Gazety Wyborczej" Polska Biega, maratończyk) i Kinga Staszewska (instruktorka fitness po studiach z wychowania fizycznego, półmaratonka). Razem organizują obozy biegowe, prowadzą treningi dla Podopiecznych, wraz z innymi trenerami przygotowują plany treningowe. Podopieczni KS Staszewscy tworzą na FB oraz pod drugim z najstarszych blogów biegowych w sieci - StaszewskiBiega.pl - zintegrowaną społeczność. A Wojtek i Kinga są w social media inspiracją, jak mając rodzinę i pracę, żyć sportową pasją.
Powiązane artykuły
Popularne artykuły